Gra w karty
Nareszcie sobota, relaks. Mąż Jurek zaskoczył mnie wręczając mi po śniadaniu nową bieliznę. Upatrzyliśmy ja jakiś czas temu, ale stwierdziłam, że jest za droga. Jest pięknie wykończona i bardzo seksowna. Cudownie dopasowany stanik podkreśla mój ciężki jędrny biust. Mimo miseczki c wydaje się bardzo zgrabny. Majteczki cudowna koronka z przodu ozdabia mi łono, obnażając mocno z tyłu moje pośladki. Czuje się w niej bardzo seksowna. Nie musiał mnie namawiać bym ubrała ją na dzisiejszą kolację z Wojtkiem. Byłam przekonana, że imprezę jak zostaniemy sami zakończymy w łóżku. Wyobraziłam sobie jak po zamknięciu drzwi za kolegą od razu z rzucę sukienkę i wrócę do pokoju tylko w tej bieliźnie, by poflirtować z mężem przy ostatniej lampce wina.
Dzień spędziliśmy na sprzątaniu i wesołych rozmowach. Podjadając smakołyki na kolacje mogliśmy darować sobie obiad. Popadaliśmy w coraz lepszy nastój.
Przed kolacją po kąpieli mąż ubrał się elegancko co mnie troszkę zaskoczyło, ale z przyjemnością też na nową bieliznę ubrałam swoją jedną z ulubionych sukienek. Ładnie mi opinała biodra i troszkę jak na mój gust za bardzo eksponowała biust, ale Jurek to uwielbiał. Zwłaszcza gdy widział, jak działam na innych facetów. Dobrałam okrągłe kolczyki i spięłam długie już włosy w kok.
Wojtek mnie zaskoczył, bo przyszedł w ubraniu sportowym trochę umorusany, ponieważ brał udział dziś w jakimś biegu charytatywnym który się opóźnił i musiał od razu do nas przybyć by się nie spóźnić. Jednak jak się okazało miał ze sobą eleganckie, ciuchy które włożył zaraz po kąpieli u nas.
Zaskoczyło mnie ta elegancja dwóch panów, a wręcz zaniepokoiła. Zastanawiałam się czy nie na darmo przygotowałam jedzenie i nie mają w planach wyjścia na zewnątrz.
Jak się okazało chłopcy zmówili się na elegancką kolację dla uczczenia odjazdu Wojtka do Australii. Przyjaciel męża podpisał wymarzony kontrakt i opuszcza nas minimum na 5 lat. Szkoda lubiliśmy z nim spędzać czas, polubiłam też jego taktowne wysmakowane komplementy, pieszczące moją próżność. Podobał mi się od lat, a mąż nawet marzył o trójkącie jednak, mimo że go bardzo kocham nie sadze bym się na to odważyła. Ograniczaliśmy to do sfery fantazji i wygłupów z zabawkami z erozkoszy.pl. Choć pamiętam, że zabawa z wibratorem, gdzie udawaliśmy ze to Wojtek sprawiła nam wiele frajdy. Początkowo od wybuchów śmiechu, aż po zmysłową falę rozkoszy.
Wtedy po raz pierwszy dopuściłam do siebie myśl, że może kiedyś….
Kolacja przebiegała w cudownym nastroju wspominaliśmy śmieszne chwile naszej znajomości.
Początkowo z rozczarowaniem przyjęłam, że przyjaciel pije alkohol, bo to oznaczało, że u nas śpi, ale w sumie w sytuacji jego wyjazdu to było dobrym rozwiązaniem. Byli bardzo zżyci z mężem i widziałam momentami smutek na ich twarzach, że się na tak długo roztają. Po kolejnym winie niby w żartach mąż palnął, że za 5 lat to na powitanie zrobimy trójkąt i żeby przyjaciel dbał o siebie i wyglądał równie atrakcyjnie co dziś. Zawstydziłam się, gdy Wojtek odpowiedział, że w takim razie to marzenie będzie jego fantazją na cały wyjazd. Obróciłam to w głupi żart choć wiem, że obaj o tym marzą, jednak ja nie czułam się na to gotowa. Miło jednak było to usłyszeć.
Po kolacji zrobiliśmy się trochę senni, chłopcy otworzyli whisky ja zostałam przy winie. Żebyś się rozruszać puściłam muzykę trochę żywszą i zaczęłam tańczyć. Szybko dołączył do mnie nasz przyjaciel i świetnie mnie prowadził. Widziałam, że patrzy po tej deklaracji jakoś tak na mnie inaczej jak by z iskrami w oczach. Mąż z uśmiechem nas obserwował, bo sam nie lubił za bardzo tańczyć.
Następny kawałek był wolniejszy i tutaj Wojtek też się spisał, naprawdę dobrze tańczył. Szepnął mi, że naprawdę będzie o tym marzył, bo to jego fantazja największa od dawna. Zapytałam szeptem czy nie przeszkadza mu, że jestem żoną jego przyjaciela, a on odpowiedział, że marzy o trójkącie, że chce mnie rozpieszczać z Jurkiem, pieścić i doprowadzić do największej rozkoszy i że to jest jego fantazją, moja przyjemność. Nie wiem czy wino na mnie podziałało czy słowa, ale zaczęły mi przed oczami pojawiać się obrazy, które powodowały, że się zaczęłam rumienić. Myśląc, że to widać powoli wpadałam w panikę. Chyba zauważył to mąż, bo podszedł do mnie z tyłu i delikatnie mnie objął. Teraz tańczyliśmy w trójkę przytuleni. Oparłam głowę na ramieniu Wojtka i czując dłonie męża na brzuchu powoli oddałam się muzyce. Było cudownie czułam się bezpieczna i czułam smutek z wyjazdu przyjaciela.
Broniłam się przed fantazja o trójkącie, ale ze zgrozą zdałam sobie sprawę, że chyba mam na to ochotę.
Następny kawałem też był wolny i zastanawiałam się czy już nie odejść, gdy poczułam jak mąż jedną ręka zsuwa dłonie przyjaciela na moje biodra.
Zesztywniałam, zaczęłam szybciej oddychać, ale nie zareagowałam.
Mąż pocałował mnie w kark co mnie rozluźniło i dodało otuchy. Wojtek delikatnie rozpoczął masaż moich pośladków. Sukienka była bardzo cieniutką, zdawałam sobie spraw, że równie dobrze mogłabym być w samej bieliźnie. Pomyślałam, że delikatny masaż wobec pięcioletniej fantazji jest niegroźny. Ręce Jurka powędrowały w stronę moich piersi, a usta rozpieszczały mój kark. Zaczęłam czuć coraz większe podniecenie będąc uwieziona między moimi atrakcyjnymi facetami.
Z pod przymkniętych powiek zobaczyłam żar w oczach przyjaciela. Chciałam zobaczyć męża. Odwróciłam się, ale chłopcy się nie rozsunęli. Mąż był rozpalony jak podczas seksu, naprawdę marzył o tym trójkącie. Ręce Wojtka po obrocie teraz znalazły się na moich udach, powoli powędrowały w górę pokonywały podbrzusze by dotrzeć do moich piersi. Mocno je ścisnął przez stanik, zmrużyłam oczy. Poczułam, jak mąż drży z podniecenia. Zdarzało się mu to tylko na początku naszego związku. Wcisnęłam odważnie biodra w podbrzusze Wojtka, miałam wrażenie, że czuje jego wzwód.
Całując się z mężem oddałam się jego pieszczotom. Chłopcy ściągnęli koszule, więc nie protestowałam, gdy mąż sięgnął ze mnie sukienkę i odwrócił mnie do siebie ponownie plecami. Oparłam dłonie o mocny tors Wojtka odsuwając się, bo czułam, jak Jurek rozpina mi stanik. Piersi zafalowały, na oczach zauroczonego przyjaciela.
Pocałowaliśmy się, początkowo nieśmiało, ale szybko stal się to namiętny pocałunek. Nasze ręce tańczyły po ciałach. Mąż ściągnął swoje spodnie i bokserki, a następnie moje majteczki.
Poczułam jego penisa na gołych biodrach. Wojtek pochylił się i drażnił językiem moje sutki, ugniatał mi piersi. Jedną dłonią opierałam się o jego bark druga wplotłam mu we włosy.
Mąż posuwał nabrzmiałego penisa pomiędzy pośladkami, potem między udami aż w końcu we mnie powoli wszedł. Jęknęłam z rozkoszy na co wyprostował się nasz przyjaciel.
Przyjęłam to z radością przylgnęłam do niego opierając głowę na jego piesi. Tak oparta wypięłam mocnej swoja rozpaloną cipke w stronę męża. Czułam jak za każdym pchnięciem wchodzi głębiej doprowadzając mnie do szału Dziwnie, ale i rozkosznie było czuć penisa męża i wtulać się w przystojnego przyjaciela. Mąż ze mnie wyszedł ku mojemu rozczarowaniu po pierwszym moim małym orgazmie. Miałam ochotę na więcej.
Szepnął jedynie zaraz dojdę kochanie, a zapominamy o naszym przyjacielu.
Zaczęłam rozpinać pasek Wojtkowi sama zaskoczona swoja śmiałością. Ręce mi jednak drżały musiał mi pomóc uwolnić swojego ładnego dużego penisa. Był bardzo nabrzmiały widać było, że działam na zmysły obu chłopaków, naprawdę o tym fantazjowali.
Wiedziałam co teraz ma nastąpić jednak z pewnym wahaniem uklękłam przed przyjacielem. Kochany mąż przyniósł poduszkę bym nie klęczała na podłodze i stanął obok. Fantazjowaliśmy o tej chwili, ale teraz realnie miałam dwa żywe penisy przed twarzą. Do tej pory drugi to jedynie zabawka z erozkoszy teraz był prawdziwy i troch większy od mężowego.
Z dużą tremą wzięłam do dłoni większego i delikatnie rozpoczęłam jego masaż. Dobrze sobie znanego wzięłam w druga rękę i rozpoczęłam powolne lizanie samej główki oraz członka, przesuwając usta aż po nasadę.
Po czułam jak Wojtka penis zareagował na ten widok i o dziwo drgając urósł jeszcze bardziej w mojej dłoni.
Specjalnie rozpoczęłam jak na filmach powolna pieszczotę eksponując usta, język. Zaczynał mnie podniecać ten pokaz. Zatraciłam się w zabawie, gdy mąż się cofnął w trosce o przyjaciela lub ze strachu ze zaraz sam dojdzie. Byłam rozpalona zamknęłam oczy i delikatnie polizałam drugiego członka. Poczułam teraz reakcje penisa męża co mnie zachęciło do dalszych pieszczot. Czując, że ten penis jest większy powoli go zaczęłam ssąc i liżąc wkładając coraz głębiej do gardła. Wojtek zaczął drzeć z podniecenia, gdy zaczęłam przełykać główkę. Nie znał najwidoczniej tej pieszczoty.
Teraz ja się przestraszyłam, że zaraz będzie miał wytrysk, więc wróciłam do pieszczenia męża.
Byliśmy bardzo podnieceni. Mąż zaproponował byśmy przenieśli się do sypialni na duże łózko.
Musiałam chwile ochłonąć. Podeszłam do stołu nalałam sobie wina, nie chciałam, żeby było niezręcznie wiec też dolałam Panom whisky, żeby dać sygnał, że jest ok. Myśli gorączkowo przebiegały mi po głowie. Byłam bardzo podniecona co mnie zaskoczyło, miałam ochotę oddać się im i być ich samicą cała noc, dalej aż do wylotu do Australii. Przerażało mnie to i racjonalna cześć umysłu wylewała kubły zimnej wody. Starałam sobie wyobrazić co będzie dalej, wiedziałam, że zaraz to się wydarzy. Ciało miało na to wielką ochotę umysł się jeszcze bronił resztkami woli.
Jak sobie to wyobrażacie zapytałam i to był mój błąd. Bo chłopcy zaczęli opisywać bez ogródek jak będziemy uprawiali seks. Jak będą mnie pieścić ustami, całować całe moje ciało, stopy. Ssać paluszki, sutki, scałowywać rozkosz z moich ust. Że będę ich królową a oni marnymi niewolnikami. Bezpośredni sposób tej wypowiedzi bardzo mnie podniecał, lubiłam słuchać w łóżku różnych historii, ale w tej sytuacji podziałało to na mnie jeszcze bardziej. Mąż wyciągnął z szuflady nasza talie kart z erozkoszy „Wrota namiętności”. Stwierdził ze nam to bardzo uatrakcyjni zabawę i ja ułatwi. Wojtek wziął mnie na ręce i idąc za mężem zaniósł do sypialni.
Przyjaciel wziął ze stosu pierwsza kartę z góry z rozkazem. To mi ułatwiło sprawę, bo wypełniałam polecenie nie musiałam się krępować każdego kroku, planować go, nie miałam do tego już głowy.
Polecenie brzmiało ze mam się położyć na łóżku brzuszkiem do góry, a partner ma mnie wymasować.
Oddałam kartę, ale powiedziałam ze chce stać. Mąż dał z szafki nasz żel Lovestim koledze, a ten podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował po czym wylał sobie żel na dłonie i rozpoczął masaż pleców powoli zbliżając się do piesi.
Gdy rozpoczął ten masaż cicho westchnęłam, czując fale gorąca w podbrzuszu.
Masaż mnie rozpalał, sutki miałam napięte, aż do bólu. Chciałam już seksu.
Następna kartę wylosował mąż. Posłusznie zgodnie z poleceniem klęcząc wypięłam biodra i cipke do masażu.
Mąż zauważył jaka jestem mokra, bo po chwili we mnie wszedł dając rozkosz i ulgę.
Bardzo wolna jednak we mnie się ruszał doprowadzając do szaleństwa. Pragnęłam szybko i mocno.
Jęcząc poczułam na policzku penisa przyjaciela z ochota zaczęłam go łapczywie ssać dając w ten sposób upust nagromadzonemu napięciu. Mąż nie zwiększał jednak tempa.
Miałam już chyba dwa orgazmy, gdy chłopcy zamienili się miejscami.
Większy penis cudownie wypełnił moja rozpalona muszelkę, jęczałam coraz głośniej ssać penisa teraz męża.
Wojtek zwiększył tempo i wreszcie rytmicznie mocno zaczął mnie posuwać. Wychodziłam mu na spotkanie, czując jak mocno się o mnie obija penetrując mnie coraz głębiej. W ustach poczułam wytrysk męża, zaraz tez sama doszłam, a po nas przyjaciel.
Opadłam na łózko i chyba na chwile zasnęłam lub odleciałam. Czułam się cudownie, ale bardzo zmęczona fizycznie.
Chłopcy szczęśliwi siedzieli obok. Wojtek przeczytał kolejna kartę i zobaczyłam, że powoli jego penis znów nabrzmiewa. Mąż z wilczym uśmiechem też już prawie był gotowy.
Ze strachem spojrzałam na wielkość tali i śmiejąc się powiedziałam, że teraz to muszę odpocząć i się wykapać, ale jak mnie znów uwiodą w tańcu to może tu jeszcze wrócimy