Wczytuję dane...

Zakazane pragnienia – wieczorne zakupy w seks shopie

Wieczór zapadł nad miastem, a ulice, zazwyczaj pełne ludzi, teraz tonęły w ciszy przerywanej jedynie szumem przejeżdżających samochodów. Latarnie rzucały długie cienie, a światła sklepów stopniowo gasły. Natalia stała na rogu ulicy, wpatrując się w dyskretny szyld, który mienił się w odcieniach czerwieni i fioletu: "Strefa Fantazji". To właśnie tutaj miała spełnić jedno ze swoich najbardziej skrywanych pragnień.

Jej serce biło szybciej. W głowie kłębiły się myśli. Czy naprawdę powinnam? A co, jeśli ktoś mnie zobaczy? – zastanawiała się. Ale im dłużej stała w miejscu, tym mocniej czuła, że musi wejść. Ostatnie miesiące były monotonne, a życie osobiste – pełne przewidywalnych dni. Zawsze odpowiedzialna, opanowana, pracująca w poważnej firmie, Natalia skrywała drugą stronę siebie, której nigdy nie miała odwagi odkryć. To miał być wieczór, kiedy przestanie się powstrzymywać.

Wzięła głęboki oddech i weszła.

Wnętrze sklepu różniło się od jej wyobrażeń. Nie było tu niczego tandetnego. Przyciemnione światło, eleganckie półki, delikatna muzyka w tle. Atmosfera była niemal luksusowa. Natalia poczuła się pewniej, choć wciąż czuła przyspieszone bicie serca. Jej wzrok padł na półki pełne przedmiotów, które wcześniej znała jedynie z rozmów, w których nigdy nie brała czynnego udziału.

Wibratory – różnokolorowe, w różnych kształtach i rozmiarach. Część z nich wyglądała jak małe dzieła sztuki. Zatrzymała się przy nich, nieśmiało wyciągając rękę. Ciekawe, jak to jest? Czy to naprawdę daje tyle przyjemności, o ile więcej można poczuć? – myślała, delikatnie dotykając opakowania.

Kilka kroków dalej wisiała bielizna erotyczna. Czerwona koronka, delikatny jedwab, skóra. Natalia przejechała palcami po jednym z kompletów. Jej policzki zaróżowiły się. Wyobraziła sobie, jak wyglądałaby w jednym z takich zestawów. Czy umiałabym poczuć się w tym pewnie? A może to jest właśnie to, czego potrzebuję? – zastanawiała się. Myśli stały się bardziej śmiałe, a ciepło rozlało się po jej ciele.

Gdy jej wzrok powędrował dalej, zatrzymał się na półce, na której leżały kajdanki erotyczne. Niektóre były w eleganckim, metalowym wykończeniu, inne miały miękkie futerko. Natalia poczuła, jak jej oddech przyspiesza. Co by było, gdyby ktoś mnie nimi związał? Gdybym nie mogła się ruszyć, oddając kontrolę? Myśl ta była odważna, a jednocześnie kusząca. Zaskoczyła samą siebie, jak łatwo przyszło jej rozważać takie fantazje.

– Pierwszy raz? – nagle z zamyślenia wyrwał ją głęboki, męski głos.

Odwróciła się gwałtownie. Tuż obok niej stał mężczyzna – wysoki, o ciemnych oczach, które zdawały się przenikać ją na wskroś. Miał na sobie prostą, granatową koszulę, lekko podwinięte rękawy odsłaniały muskularne przedramiona. Jego uśmiech był lekko zadziorny, ale nie nachalny.

– Tak... chyba to widać – odpowiedziała, nieco zakłopotana, ale nie mogła oderwać od niego wzroku.

– Jestem Adam. – Wyciągnął do niej rękę. Jego dotyk był pewny, ciepły. – Jeśli chcesz, mogę ci coś polecić. To miejsce ma znacznie więcej do zaoferowania, niż się wydaje.

Natalia poczuła, jak jej serce znów przyspiesza. Kim on jest? – myślała. – Czy naprawdę powinnam zaufać nieznajomemu w takim miejscu? Ale coś w jego głosie, w sposobie, w jaki patrzył jej w oczy, sprawiało, że nie chciała odwrócić się na pięcie. Była zaintrygowana.

– Prowadź – odpowiedziała, ku własnemu zaskoczeniu.

Adam poprowadził ją w głąb sklepu, gdzie światło było przyciemnione, a atmosfera jeszcze bardziej intymna. Natalia szła obok niego, czując, jak napięcie rośnie. Co ja robię? – myślała. – Przecież to szaleństwo... A jednak każdy krok budził w niej coraz większą ciekawość.

– Spójrz na to – powiedział Adam, sięgając po delikatny komplet bielizny erotycznej. Koronka w głębokiej czerwieni subtelnie prześwitywała pod światłem. – Idealnie by na ciebie pasowało.

Jego słowa sprawiły, że jej policzki ponownie zapłonęły. Idealnie? Skąd on może wiedzieć? A jednak coś w jego głosie sprawiało, że chciała, by miał rację. Wzięła bieliznę do rąk. Wyobraziła sobie, jak zakłada ją w swoim mieszkaniu. Jak jej ciało otula delikatny materiał. Jak patrzy na swoje odbicie w lustrze i po raz pierwszy od dawna czuje się naprawdę kobieco.

– Może masz rację – odpowiedziała cicho, niemal szeptem.

Adam uśmiechnął się. W jego oczach pojawił się błysk.

– Wiesz, co jeszcze mogłoby cię zainteresować? – zapytał, prowadząc ją do kolejnej części sklepu.

Zatrzymali się przed półką z wibratorami.

– Każdy z nich zapewnia inne doznania – powiedział, sięgając po jeden z modeli. – Wybór zależy tylko od twoich potrzeb.

Natalia patrzyła na niego, niepewna, co odpowiedzieć. Czy powinnam to zrobić? – myślała. Czy to jest ten moment, w którym przestaję się powstrzymywać? Adam przesunął palcami po powierzchni urządzenia, jakby wiedział dokładnie, co robi.

– Dotknij – powiedział, podając jej wibrator. – Przekonaj się sama.

Jej dłoń drżała, gdy wzięła przedmiot do ręki. Był gładki, przyjemnie chłodny. Jakie to uczucie? Czy naprawdę potrafi zaspokoić to, czego pragnę?

Adam patrzył na nią uważnie. Jego spojrzenie było intensywne, niemal hipnotyzujące.

Gdy przeszli w stronę półki z kajdankami erotycznymi, Natalia poczuła, jak w powietrzu zawisło napięcie. Jej palce delikatnie dotknęły pary w czarnym futerku.

– Czasami wystarczy się odważyć – powiedział Adam, zbliżając się do niej na tyle, że czuła ciepło jego ciała. – Te drobiazgi mogą otworzyć drzwi do zupełnie nowych doświadczeń.

Natalia spojrzała mu w oczy. Poczuła, że nie jest już tą samą kobietą, która godzinę temu stała niezdecydowana przed wejściem do sklepu.

Adam ujął jej dłoń i przytrzymał na zimnym metalu kajdanek.

– Czasem wystarczy zaryzykować, by poczuć coś nowego – szepnął.

Gdy wróciła do mieszkania, myśli kłębiły się w jej głowie. Adam. Jego spojrzenie. Jego słowa. Wibratory, bielizna, kajdanki – wszystko to, co wydawało się jej kiedyś odległe, teraz było w zasięgu ręki.

Na stoliku leżała niewielka torebka z zakupami. Natalia sięgnęła po nią, a w środku znalazła coś jeszcze – karteczkę z numerem telefonu i krótkim dopiskiem:

"Czasem zakazane pragnienia są warte odkrycia. – Adam"

Uśmiechnęła się do siebie, czując, że ta noc dopiero się zaczyna.