Przygoda z masażem NURU
Wróciłam z pracy, po kąpieli usiadłam na łóżku owinięta w szlafroczek. Zastanawiałam się czy nie zrobić sobie małej drzemki.
Moją uwagę przykuł stojący na szafce żel LoveStim do masażu Nuru.
Nigdy go nie wypróbowałam, marzyło mi się masowanie partnera swoim ciałem.
Jednak przy ostatnim zbliżeniu zabrakło mi odwagi. Pomyślałam, że technicznie słabo wypadnę i do tego poplamimy całą pościel. Dopiero później doczytałam, że on nie plami…
Och teraz bym się nie wahała. Wylałam odrobinę na dłonie i rozmasowałam, patrzyłam jak moje dłonie lśnią i zmysłowo się głaszczą. Wyobraziłam sobie siebie z kochankiem jak sami jesteśmy pochłonięci wzajemną pieszczotą naszych ocierających się ciał.
Idealny obraz sceny posuł mi mój duży biust. Chciałabym niczym te japońskie masażystki mieć miseczkę b lub c, zmysłowo wic się po partnerze. Z moim rozmiarem d scena staje się wulgarna. Ten sam problem mam też na co dzień ubierając się, gdzie każdą kreacji dominuje duży biust. Rozchyliłam szlafrok i popatrzyłam krytycznie na moje piersi, na szczęście mimo rozmiaru wciąż jędrne. Wzięłam je w dłonie i zważyłam. Dotyk żelu sprawił mi przyjemność roztarłam go po piersiach wolo je masując. Rozsunęłam bardziej ubranie i wylałam troszkę żelu bezpośrednio na biust. Wcierałam go powoli marząc o kochanku.
Poczułam jak moje błądzące paluszki powoli napotykają sterczące sutki.
Czułam jak moje podniecenie rośnie. Ścisnęłam je, ale to tylko spotęgowało efekt.
Chciałabym się położyć i czuć na sobie dłonie mężczyzny, który powoli masując moje ciało schodziłby coraz niże w okolice podbrzusza. Kiedyś śniło mi się dwóch masażystów i teraz ich przywołałam wspomnieniami. Miałabym zawiązane oczy, a ich dłonie błądziłyby po moim całym ciele. Obróciliby mnie na brzuch i masowaliby mi stopy, plecy.
Następnie jeden z nich pieściłby mi mocno pośladki, kulistymi ruchami. Jego palce zbliżałyby się lubieżnie do moich dziurek. Drugi ściągnąłby spodenki pozwolił na policzku poczuć jak mu się podoba ta zabawa. Delikatnie by przykucnąłbym mogła jego członek wziąć do buzi.
Poczuć jego pyszny słony smak i twardość. W tej pozycji mogłabym go tylko ssać i robiłabym to z pasją przełykając jego soczki.
Gdy poczułabym masaż łechtaczki zaczęłabym cicho jęczeć z rozkoszy.
Wtedy masażysta, którego pieściłam przeszedłby na bok lóżka i w tej pozycji zaczął posuwać mnie powoli w usta. Wysuwałby się ze mnie by powrócić w głąb gardła.
Bardzo mi się ta fantazja spodobała. Ściągnęłam całkiem szlafroczek i położyłam się na łóżku.
Rozsunęłam szeroko lubieżnie nogi. Moje natłuszczone palce podążyły do mokrej cipki.
Bardzo bym chciała mieć teraz tych dwóch facetów przy sobie.
Wsunęłam paluszek do mojego gorącego mokrego wnętrza po czym rozpoczęłam powolny masaż łechtaczki.
W mojej wyobraźni panowie też przewrócili mnie na plecy. Jeden mnie namiętnie całował, a drugi lizał moją cipkę, Z trudem podniecona łapałam oddech kneblowana językiem i ustami masażysty. Dochodziłam prawie do orgazmu, gdy poczułam jak w moja cipke wchodzi twardy penis. Jak ja zdobywa i rozpycha. Powoli rytmicznie niczym tłok zaczął ja uprawiać.
Przestaliśmy się całować mogłam złapać kilka głębszych oddechów.
Poczułam dłoń na policzku po czym moje usta wypełnił duży penis.
Zlizałam z niego wszystkie soczki i delektowałam się nim jęcząc od napływającej rozkoszy z podbrzusza. Po chwili masażyści się zamienili. Robili to co chwile wiec straciłam rachubę którego liże, a który mnie posuwa. Chciałam ściągnąć opaskę ale mi nie pozwolili.
Poczułam orgazm w buzi jednego z kochanków, który szybko przełknęłam, żeby się nie zakrztusić. Moje ciało wstrząsane było już kolejnym orgazmem. Z ulgą wzięłam do buzi drugiego penisa moja cipka mogła odpocząć. Moj drugi kochanek po chwili też doszedł.
Byłam wykończona i poddałam się teraz dalszemu już teraz relaksującemu masażowi.
Bardzo mnie rozpaliła ta wizja, mimo że doszłam szybciutko masując sobie łechtaczkę wciąż miałam ochotę na więcej.